Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-06-12, 14:50
Marcin Knyszyński dopiero co podrzucił - bardzo dziękujemy - swój artykuł o trzecim tomie "Doom Patrol" :
Cytat:
We wszystkich trzech tomach mamy ten sam poziom jakości, to samo szaleństwo, zagrania narracyjne, podobną komplikację fabuły i narracji. Skoro zatem znasz dwa pierwsze tomy - nie potrzebujesz recenzji trzeciego. Musisz jednak wiedzieć, że tom ów to szereg konkluzji, podsumowań i rozliczeń - z traumami, przeszłościami i własną naturą bohaterów. Tak jakby Morrison z góry wiedział, ile ma odcinków do dyspozycji i zaczął systematycznie domykać wszystkie uchylone przez siebie drzwi.
Cytat:
Każdy z bohaterów otrzymuje swoje pięć minut i szansę na swego rodzaju katharsis - każdy, nawet ten najgorszy przywódca komiksowej grupy wszech czasów, czyli Niles Caulder.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-06-18, 11:53
"Nasz polski superman" - Marcin Osuch recenzuje "Niefortunny skok" - część ósmą "Pilota śmigłowca":
Cytat:
Żaden z odcinków cyklu nie był tak zdominowany przez jeden temat. "Niefortunny skok", po kilku stronach nawiązujących do wcześniejszych wątków, skupia się całkowicie na dosyć dramatycznym przebiegu zawodów spadochronowych.
Cytat:
Wielu młodych czytelników komiksów chciało być jak Thorgal, jak Funky, jak Żbik, na pewno byli też tacy, którzy chcieli zostać pilotami jak porucznik Sławomir Karski. A wracając do tego ostatniego, gdy minęło całe zamieszanie, okazało się, że na koniec znowu czeka na niego miła niespodzianka. Nie, tym razem to nie Barbara a Hanka. Cóż, za mundurem panny sznurem.
Cytat:
"Niefortunnym skokiem" żegna się z cyklem Mirosław Kurzawa. Narysowane przez niego zeszyty były jednymi z najsłabszych graficznie komiksów, jakie ukazały się tamtych czasach. Ten fakt zapewne także zaważył na mocno krytycznej ocenie cyklu jako całości.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-06-18, 12:07
Co tam nowego i ciekawego w ten gorący dzień od Marcina Knyszyńskieo? Otóż to: "Superman. Rok pierwszy" - ale fajowo :
Cytat:
"Superman. Rok pierwszy" to komiks bez śladu oryginalności, grzeczny, zawierający dokładnie to, czego się można było spodziewać - to zbiór haseł, sloganów i urzeczywistnionych czytelniczych oczekiwań i wyobrażeń. Nie wybrzmiewa tu ani jedna kontrowersyjna nuta, nie ma żadnej polemiki z legendą.
W zasadzie nie wiadomo dokładnie do kogo skierowany jest ten komiks. Osoby, które znają dobrze świat DC, zrezygnują z czytania już po pierwszym rozdziale. Te, które nie siedzą w komiksach superbohaterskich zauważą infantylizm i banał.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-06-19, 11:15
Dzisiaj będzie dwukrotnie Paweł Ciołkiewicz - z dwóch różnych stron - dziękujemy Pawłowi :
"Zagraj to jeszcze raz, Wolfgang!" - "Myszart" #1:
Cytat:
Historia opowiedziana przez Thierry’ego Joora jest bardzo krótka i prosta, ale ma w sobie coś urzekającego. Perypetie małego Wolfganga w jakiś sposób przykuwają uwagę odbiorcy, ale tym, co decyduje o uroku tego komiksu są rysunki.
Cytat:
Smudja z wielkim pietyzmem odtwarza wnętrza oraz architekturę, a antropomorficzne zwierzęta w jego wykonaniu są pełne wdzięku i uroku.
Nie brakuje tu stereotypów i uprzedzeń, ale znajdziemy także szacunek do tradycyjnych wartości i gotowość do poświęcenia się na rzecz wspólnoty. Szczególnie intrygującą postacią jest Bruno - starszy myśliwy, którego przemyślenia na temat ludzkości, dzików oraz imigrantów poznajemy w trakcie lektury. Jego postępowanie również odbiega od schematu, jakiego można byłoby się po nim spodziewać. Bez wątpienia narastający konflikt ma podłoże ideologiczne, ale to ludzie decydują o tym, jaki będzie jego przebieg i co z niego wyniknie dla nich wszystkich.
Cytat:
Z ekspresyjnych, nieco przerysowanych twarzy bohaterów łatwo można odczytywać targające nimi emocje i poznawać dręczące ich dramaty. Tła rysowane są natomiast w realistyczny sposób. Nie ma tu eksperymentowania z kompozycją plansz ani dynamicznym kadrowaniem. Zamiast tego rysownik koncentruje się na linearnym odtworzeniu zdarzeń.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-06-21, 20:35
"Osiemnastoletnia improwizacja". Na dobranoc w dniu dzisiejszym od Marcina Knyszyńskiego artykuł o "Świecie Edeny" - oczywiście bardzo się cieszymy :
Cytat:
Prosta reklamówka rozwinięta została do pełnoprawnego komiksu, który miał nieść (a jakże) pewne metafizyczne treści. Moebius nawiązał tu mocno do swojego genialnego "Garażu hermetycznego" - na razie tylko poprzez motyw wielkiej asteroidy, skrywającej w środku zaawansowany technicznie mini-świat.
Cytat:
Giraud wyraża przede wszystkim obawę o przyszłość ludzkości, coraz bardziej uzależnionej od technologii.
Cytat:
Nie ma tu cieniowania, kontrastów, brakuje głębi i perspektywy - wszystko to powoduje, że postacie są bardzo "płaskie" i kreskówkowe.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-06-22, 11:08
"Nie jesteś sam" - Marcin Knyszyński i omówienie "Kryzysu bohaterów" - pozdrawiamy Marcina z uśmiechem :
Cytat:
W "Kryzysie" King znowu skupia się na zagadnieniu traumy, przy czym uzasadnia jej istnienie głównie obecnością przemocy. Bohaterowie DC cierpią na syndrom stresu pourazowego, w końcu żyją przemocą na co dzień.
Cytat:
Idea jaka przyświecała Kingowi jest znakomita - nie wystarczy jednak tylko ona. Trzeba ją jeszcze dobrze zrealizować w postaci fabularnej historii. I tu nie poszło chyba tak, jak powinno.
Cytat:
Plusy? Fajne są sceny w "konfesjonale", czyli swego rodzaju kozetce z kamerą, przed którą siadają po kolei bardziej lub mniej znani herosi.
Cytat:
Tak właśnie powinien wyglądać "typowy" komiks superbohaterski.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-06-27, 04:31
"Zajmowałem się tylko komiksem" - z Markiem Szyszko rozmawiał Marcin Osuch:
Cytat:
Marcin Osuch: Od pańskiego debiutu jako rysownika komiksów minęło ponad czterdzieści lat. Dużo się zmieniło przez ten czas w pracy grafika?
Marek Szyszko: Nie było internetu, nie było komputerów, trzeba było wszystko robić ręcznie: ramki, wpisywać dymki. To trochę było wbrew naturze sztuki. Z jednej strony swobodny rysunek, kompozycja, środki wyrazu - kreska, plama, a z drugiej - to wszystko później opracować technicznie.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-06-27, 05:20
"Kto tu jest potworem?" - Marcin Osuch recenzuje tom pierwszy "Mrocznej otchłani":
Cytat:
Czytelnik dostaje przebitki prehistorycznego łowcy walczącego ze smilodonem, u-bota zaatakowanego przez gigantycznego pliozaura. Są też retrospekcje wcześniejszych losów głównych bohaterów, wszystkie sprowadzające się do tego, że nasza planeta jest pełna zagadek i spotkanie czegoś takiego jak megalodon, musiało wcześniej czy później nastąpić. Bec najwyraźniej lubi komplikować, bo do wszystkich tych biologicznych rewelacji dokłada „tajemnicę tajemnic”, która najprawdopodobniej będzie rozpracowywana w kolejnym tomie. I jakby tego było mało, do całości dorzuca prawdziwych "bad guys".
Cytat:
Za stronę graficzną "Mrocznej otchłani" odpowiadają Eric Henninot i Milan Jovanovic. Efekt ich pracy przywołuje skojarzenia z "Dallasem Barrem" Marvano.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-06-30, 12:31
Takie oto dwa prezenty od Marcina Knyszyńskiego - hurra! :
"Coś do oglądania" - "30 dni nocy" #2:
Cytat:
Pierwszy tom "30 dni nocy" przedstawiał wampiry jako istoty zdecydowanie złe, potworne mechanizmy zbudowane z mięśni, zębów, pazurów i napędzane nieustannym głodem krwi. Lekką rysę na tak jednoznacznej wizji pozostawiła postać wampira, który pomógł Stelli pokonać Królową i wskrzesić jej ukochanego męża Ebena. Tom drugi to już mocne przewartościowanie pierwotnych założeń. Wampiry okazują się postaciami tragicznymi, borykającymi ze swym "nałogiem" i starającymi się żyć normalnie, pomimo ciążącej nad nimi klątwy.
Cytat:
Nie potrzeba wampirów, aby ludzie robili sobie to, co robią. Drugi tom wprowadza moralną szarość, której tak wcześniej brakowało.
Cytat:
Grafika absolutnie tu dominuje nad treścią. I nie jest to zarzutem. Tak ma właśnie być - to komiks przede wszystkim do oglądania.
Silver Surfer jest superbohaterem szczególnym. Stan Lee mówi, że "zdaje się być chodzącym (czy też surfującym) dobrem, zbiorem pięknych zasad etycznych obleczonych w postać srebrnego, błyszczącego humanoida". "Nie znam nikogo mniej naznaczonego ludzkimi wadami" - mówi o Surferze jedna z postaci w komiksie i trudno się z nią nie zgodzić. To ideał pozostający poza naszym pojmowaniem, potężna istota, której obce są ludzkie słabości. Skrajny empata, latające dobro, święty.
Cytat:
To jest właśnie cała idea stojąca za tą postacią. W jej srebrnej skórze ludzkość przegląda się jak w lustrze - widać wszystkie nasze wady, zło, słabości i fałszywe pozy.
Cytat:
Silver Surfer chciałby usunąć ze świata grozę, wojny, biedę, uprzedzenia i krzywdę.
Ale zaraz zadaje sobie pytanie - a może niedoskonałość jest konieczna dla rozwoju?
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-07-03, 05:12
"Daleko jeszcze?" - od Pawła Ciołkiewicza w dniu dzisiejszym artykuł o albumie "Oskar Ed: Mój największy sen" - dziękujemy Pawłowi :
Cytat:
W rysunkach można dopatrzyć się inspiracji mangami oraz klasykami komiksu europejskiego. Cieniowanie i kreskowanie w wielu miejscach przypomina stylistykę samego Moebiusa. Zresztą sam motyw drogi, onirycznej wyprawy pełnej dziwnych zdarzeń przywołuje skojarzenia z jego opowieścią zatytułowaną "Zboczenie".
Cytat:
Branko Jelinek porusza w swoim komiksie wiele istotnych problemów, ale robi to w sposób całkowicie nieprzewidywalny i niejednoznaczny. W konsekwencji jego opowieść pozostaje otwarta na różne interpretacje, co zadowoli pewnie tych, którzy lubią doszukiwać się w komiksach drugiego dna.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-07-03, 07:30
"Szczęśliwy finał". Po raz drugi w dniu dzisiejszym ten serwis - teraz Marcin Osuch, który opowiada o zatytułowanym "Kraksa" dziesiątym zeszycie "Pilota śmigłowca" :
Cytat:
Ktoś, kto decyduje się być pilotem wojskowym, raczej nie robi tego z pobudek finansowych. Jakie by to ludowe wojsko nie było, za możliwość latania naddźwiękowym myśliwcem (a taki było przecież początek kariery Karskiego) można było oddać duszę diabłu. Końcówka "Kraksy" to domknięcie perypetii miłosnych głównego bohatera.
Cytat:
Marek Szyszko przywrócił serii atrakcyjny poziom graficzny, porównywalny z zeszytami narysowanymi przez Rosińskiego.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-07-05, 13:54
"Krótko o komiksach: Gdy tatusia masz ambitnego" - Beatrycze Nowicka recenzuje "Wybrankę" stanowiącą czwarty tom "Monstressy":
Cytat:
Występujące w serii liczne retrospekcje i wizje sprawiają, że fabuła jest mocno poszatkowana i trzeba ją sobie samodzielnie składać w całość (choć nie zawsze wychodzi to poprawnie - dopiero po wymianie komentarzy z Agnieszką Szady okazało się, że niektóre wydarzenia "poustawiałam sobie" niezgodnie z właściwym porządkiem chronologicznym). Dobrze, że "Wybranka" dostarcza kilku kolejnych elementów układanki. Rekonstruowanie poszczególnych historii przynosi całkiem sporo czytelniczej frajdy.
Cytat:
Wizualnie tom czwarty podobał mi się bardziej niż poprzedni, choć Takedzie zdarzają się drobne niekonsekwencje, np. ozdobna spinka z kadru na kadr ląduje to po lewej, to po prawej stronie twarzy postaci (samą zmianę stron można by jeszcze wytłumaczyć przerzuceniem obrazu w poziomie, jednak zmienia się także jej położenie względem asymetrycznie zaplecionego warkocza). Niby drobiazg, a jednak rzucił mi się w oczy.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-07-09, 13:58
Raz: "Domknięcie rozdziału" - Andrzej Goryl recenzuje "Historię Żelaznej Pięści" stanowiącą tom trzeci przygód "Nieśmiertelnego Iron Fista":
Cytat:
Scenariuszowo jest ponownie bardzo przyzwoicie. Autorzy dobrze czują tę postać i świetnie poruszają się po azjatyckiej części uniwersum Marvela. Zręcznie żonglują motywami związanymi z dalekowschodnim mistycyzmem, dzięki czemu tworzą historię odbiegającą nieco od tego, co zwykle serwuje czytelnikom Dom Pomysłów.
Cytat:
Warstwa wizualna jest bardzo nierówna. Najlepiej wypadają fragmenty rysowane przez Davida Aję, brylującego też we wcześniejszych tomach, także w Hawkeye’u, którego robił razem z Fractionem. Cieszy występ Mike’a Allreda i Nicka Dragotty.
Dwa: "Pastelowy kryminał" - natomiast Marcin Knyszyński omawia prezentowane już "Czarne nenufary":
Cytat:
Michel Bussi ograniczył miejsce akcji praktycznie tylko do obszaru tego małego, normandzkiego miasteczka. Miejsca, gdzie żył, malował i umarł sam Claude Monet. Giverny jest swego rodzaju skansenem dla niepowstrzymanej tłuszczy turystów - na co utyskuje stara kobieta.
Cytat:
"Czarne nenufary" to jednak nie tylko kryminalna układanka - wysublimowana, zaskakująca i wycyzelowana jak mało która. To także opowieść o namiętnościach; erotycznym napięciu; tęsknocie za światem, "którego nie znam, ale na pewno ma do zaoferowania więcej niż Giverny"; żalu za zmarnowanym życiem; miłości, która trwa na wieki oraz o przeszłości, którą trzeba rozliczyć i podsumować.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-07-11, 23:01
Niedzielę rozpoczynam od trzech artykułów z tego serwisu :
1. "Tajemnice Zakonu Świętego Dumasa" - Maciej Jasiński recenzuje zatytułowany "Deus Ex Machina" tom czwarty "Batman - Detective Comics":
Cytat:
Nieźle prezentują się plansze, których autorami są Alvaro Martinez i Raul Fernandez. Mają w tym albumie sporo dynamicznych scen, w których mogli zaprezentować swój talent - zwłaszcza fragmenty z Zatanną Zatarą, która używa swej magii. Niestety są i strony tak szczelnie wypełnione dymkami, że rysunki ograniczają się jedynie do głów bohaterów.
Cytat:
Batmana tu zdecydowanie mniej, niż we wcześniejszych albumach, nie ma go też co szukać w krótkiej historii pt. "Gniew Spoiler", dodanej na końcu tomu. Są za to wręcz komiczne zbiegi okoliczności - przykładowo tak się akurat składa, że gdy Bruce Wayne siada przy stoliku pokera, to jednym z graczy jest brat z Zakonu Świętego Dumasa.
2. "Dokąd tak pędzisz, Conanie?" - Piotr 'Pi' Gołębiewski omawia noszącą tytuł "Kult Kogi Thuna" część pierwszą "Conana. Miecza barbarzyńcy":
Cytat:
Na zbytnim pośpiechu cierpi niestety wyrazistość świata przedstawionego. Plenery zmieniają się jak w kalejdoskopie, zaś postacie drugoplanowe są tak jałowe i bezbarwne, jakby ich wcale nie było. Nawet przez moment nie obchodzi nas, co się z nimi stanie. Podobnie sytuacja wygląda z tytułowym Kogi Thunem, który pojawia się na końcu, ale poza tym, że trzeba go unieszkodliwić, nie dowiadujemy się o nim niczego więcej.
Cytat:
Nieco lepiej na szczęście wypada strona graficzna komiksu, za którą odpowiada uznany rysownik Ron Garney. Kadry ciosa niedbałymi liniami, dzięki czemu dynamiczna akcja zostaje jeszcze bardziej nakręcona. Co najwyżej można się zastanawiać, czy szkicowość kadrów świadczy o oryginalnym zamyśle twórcy, czy też jest wynikiem pośpiechu.
3. "Miyamoto Usagi i poszukiwacze zaginionej szkatułki" - natomiast Agnieszka 'Achika' Szady opowiada o "Ukrytych" będących 28 odsłoną "Usagi Yojimbo":
Cytat:
Mocną stroną komiksu są postaci zarówno pierwszo- jak i drugoplanowe. Usagi wykazuje się dość nietypową dla siebie podstępnością, Ishida jest Ishidą i za to go kochamy, dosyć ciekawą postacią jest Nezumi - ktoś w rodzaju Robin Hooda.
Cytat:
Nieźle wypadł też Kin, handlarz i kolekcjoner rzeczy pochodzących z cudzoziemskich, a konkretnie europejskich krajów. Rzeźby, które znajdują się w jego domu, są nader oryginalne, na przykład królik ubrany w futrzaną przepaskę biodrową, walczący mieczem z pręgowanym dinozaurem. Czyżby ukryty hołd dla Conana Barbarzyńcy?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach