Niestety nie zmienie tego stanu rzeczy - niby mowie innym zeby to zrobili a sam nie zamierzam tak postapic, zrozumcie, mam piecioro rodzenstwa w tym czworo mlodszego, wiem co to jest zyc w takiej rodzinie. Nie to zebym was zniechcecal, czasami jest naprawde wesolo, ale kiedys sobie postanowilem ze NIE
Ja myślę, że z tym rozmnażaniem lepiej uważać, im jest mniej porodów tym mniejsze prawdopodobieństwo narodzin nowego Lepera, Giertycha czy Kaczorów. A tego byśmy nie chcieli, prawda? Jak na jeden prawie 40-to milionowy naród to po jednym egzemplarzu wystarczy
Pomogła: 1 raz Wiek: 45 Dołączyła: 30 Sie 2006 Posty: 166 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2007-02-13, 12:05
bodzio napisał/a:
Ja myślę, że z tym rozmnażaniem lepiej uważać, im jest mniej porodów tym mniejsze prawdopodobieństwo narodzin nowego Lepera, Giertycha czy Kaczorów. A tego byśmy nie chcieli, prawda? Jak na jeden prawie 40-to milionowy naród to po jednym egzemplarzu wystarczy
Brutalne to było... Ale ziarenko prawdy w tym jest
Napewno ich korzenie sięgają poza polskę.
Po dłuższym zastanowieniu zdecyduje się na dwójkę (jeśli znajdzie się jakaś matka-polka ) ale pewnie to się zmieni bo mam zamiar jeszcze mimo wszystko poczekać z kolejne 16 lat
mysle ze artemi ma racje, 2 to wystarczajace, i jeszcze fajnie by bylo zeby to byl chlpczyk i dziewczynka, marzenia - piekna rzecz <buja_w_oblokach), ale jak na razie to nie zapowiada sie nic w tym stylu, wrecz przeciwnie - celibat - studiuje na KULu wie moze mi za jakis czas odwali i zostane ksiedzem <boi_sie> - powolanie - strach sie bacm qrna cale zycie sam jak palec, przes........
Pomogła: 2 razy Wiek: 46 Dołączyła: 10 Sie 2006 Posty: 1211
Wysłany: 2007-02-13, 22:08
A propos tego, że wszystkie dzieci nasze są, mam znajomych (brat i siostra) którzy musieli się w dzieciństwie nieźle dać we znaki nie tylko rodzicom bo mówiono o nich:wszystkie dzieci nasze są, tylko nie szatanki
Pomogła: 1 raz Wiek: 45 Dołączyła: 30 Sie 2006 Posty: 166 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2007-02-13, 22:52
zaba napisał/a:
A propos tego, że wszystkie dzieci nasze są, mam znajomych (brat i siostra) którzy musieli się w dzieciństwie nieźle dać we znaki nie tylko rodzicom bo mówiono o nich:wszystkie dzieci nasze są, tylko nie szatanki
zabcia a te biedactwa to bliźniaki ?
Nefra napisał/a:
zadne lalki barbie mi się po domu nie poniewierają
Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Lis 2006 Posty: 10914 Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2007-02-13, 23:08
majka , na autkach owszem, ale nie doszłaś jeszcze do poziomu klocków lego, które potrafia z głebi każdego człeka wyrwać klątwy najgorsze, jeśli ów delikwent bosą stopą ( np w nocy) wdepnie w jakiś "stateczek "
Kilka porad cennych przy opiece nad dziećmi;) :
Kiedy 6 letni maluch wskoczy na łóżko wodne w butach z kolcami, łóżko wodne nie przecieka. Ono po prostu wybucha.
Duże łóżko wodne zawiera ilość wody wystarczającą do zalania 200 metrów kwadratowych domu na głębokość 8 cm.
Klocki LEGO przechodzą przez przewód pokarmowy 4 letniego dziecka.
Klocki DUPLO nie. (a propos poprzedniego posta )
"Idź się pobawić" i "kuchenka mikrofalowa" nigdy nie powinny być użyte w jednym zdaniu!
Klej SuperGlue klei naprawdę BARDZO solidnie.
W magnetowidzie zmieści się naprawdę dużo zabawek, śmieci i niedojedzonych kanapek.
Torby na śmieci nie są dobrymi spadochronami.
Zawsze zajrzyj do piecyka, zanim zaczniesz go rozgrzewać.
Plastykowe zabawki nie lubią piecyków.
Tosterów też.
Prawdopodobnie nie chcesz wiedzieć, jaki jest potem smród.
Straż pożarna zjawia się po około 15 minutach od zgłoszenia.
Strażacy bywają bardzo nieuprzejmi, gdy wzywa się ich do płonącego w piecyku pluszowego misia.
Odwirowanie w pralce nie powoduje choroby morskiej u dżdżownic.
U kotów powoduje.
Koty potrafią zwymiotować więcej, niż same ważą, w samym centrum nowej kanapy lub dywanu.
Karmienie komputera truskawkami przez stacje dysków nie poprawia jego pracy.
Polewanie płyt CD wodą kolońską zapewnia im piękny zapach i zupełnie nową jakość dźwięku.
Cisza niekoniecznie znaczy "nie ma się co niepokoić". Przeciwnie
hp, czyzbys byla juz mamusia jakiegos "aniołka"??. Musze powiedziec ze rady sa bardzo zyciowe i prakyczne, nowe mamusie powinny przechodzic jakis kurs ewentualnie powinny dostawac poczta takie wskazowki gdy dziecko nauczy sie "przenoscic" swoje cztery literki z miejsca na miejsce
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach