Pomógł: 55 razy Wiek: 41 Dołączył: 11 Sie 2006 Posty: 11315 Skąd: Tai chi
Wysłany: 2007-02-27, 21:06 Fantasy czy Science Fiction?
Który z tych dwóch gatunków literackich tworzących fantastykę bardziej lubicie, cenicie pochłaniacie i dlaczego?
Ja zawsze zaczytywałem się fantastyką naukową. Głównym tego sprawcą był tata, w którego biblioteczce takie książki przeważały zdecydowanie. Tak poznałem nieodżałowanego Mistrza Lema. „Bajki robotów” to chyba pierwsza książka sci-fi jaką przeczytałem. Później wpadłem na Williama Gibsona i jego „Neuromancera”. Cyberpunk do dziś cenię najbardziej w sci-fi.
Fantasy zacząłem „klasycznie” od Hobbita Potem cała trylogia i „Silmarilion”, ale największe wrażenie zrobił na mnie cykl „Ziemiomorze” Ursuli Le Guin. Piękna, mądra wciągająca historia. Czytałem jeszcze „Crown of stars” Kate Elliott, a teraz przymierzam się do „Mrocznych materii” Pullmana.
Wolę sci-fi bo zawsze interesowały mnie wizje tego jak będzie wyglądała przyszłość. Jak rozwinie się technika i co dla mnie chyba ważniejsze, jaki ten rozwój będzie miał wpływ na funkcjonowanie jednostki w społeczeństwie. Ten temat drążony przez Lema np. w „Powrocie z gwiazd” zawsze mnie ciekawił. Fantasy cenię za piękne malowanie światów, bajkowość, ale też odwoływanie się do zawsze aktualnych wartości takich jak: honor, przyjaźń czy uczciwość.
Ps. Zauważyłem, że fantasy jest szczególnie cenione głównie przez kobiety, a sci-fi przez mężczyzn. Nie macie podobnego wrażenia?
_________________ "Bo poza tym, że gubisz włoski to jesteś całkiem ślicznym facetem."
W tej chwili nieczęsto czytam te gatunki literatury. Ale zaczynałem od fantastyki i miałem na jej punkcie świra. Mniej więcej do roku 1980-85 miałem wszystko co wyszło w Polsce od 45 roku - to był mój bzik. Resztki tego do dzisiaj kurzą sie na najwyższych półkach w 3 rzędzie. Gdy "wybuchła" gospodarka wolnorynkowa zalał nas chłam z którego niewiele można było wyłowić. Zaprzestałem kupowania a po jakimś czasie karmiony wielotomowymi seriami przestałem czytać też fantastykę. Natomiast nigdy nie trawiłem fantazy. Czarownice i czarodzieje, smoki i gadające zwierzęta zawsze mnie denerwowały. Teraz po latach powoli wracam do starej fantastyki. Odkurzyłem serie Fantastyka. Przygoda, Czarną serię, Serię z kosmonauta i znowu zaczynam czytać tak straszną i jednocześnie tak uroczą ramotkę . Chyba dziecinieję .
_________________ Z wiekiem szansa na miłość dozgonną wzrasta...
Jeżeli boisz się utyć, wypij przed jedzeniem setkę wódki, to usuwa
poczucie strachu.
Pomógł: 7 razy Wiek: 33 Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 2736 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-02-27, 21:22
Ja bardziej preferuję fantastykę. Co prawda z sci-fi nie miałem zbyt wielkiej stycznośći, bo tylko z "Pilotem Pirxem" Lema, ale po przeczytaniu wcześniej wymienionej pozycji jakoś mnie odrzuciło. Może gdybym wgłębił się bardziej w owy gatunek, kto wie...
Fantasy urzekło mnie tym, że opisuje kultuę, historię innych, czasem zópełnie różnych światów od tego w którym przyszło nam żyć. Bardzo interesują mnie starcia, bitwy, jako że też interesuje się historia, lecz tylko do zaczęcia masowo używania broni palnej.
Podsumowując moją krótką, chaotyczną wypowiedź, u mnie górą fantasy
Pomógł: 55 razy Wiek: 41 Dołączył: 11 Sie 2006 Posty: 11315 Skąd: Tai chi
Wysłany: 2007-02-27, 21:29
Przepraszam PanieBarnabo, ale muszę się przyczepić...
panbarnaba napisał/a:
przestałem czytać też fantastykę. Natomiast nigdy nie trawiłem fantazy
Rozumiem, że pisząc o fantastyce miałeś na myśli sci-fi. Mały błąd w nazewnictwie, który spotykam praktycznie wszędzie w Internecie. Fantastykę jako odrębny gatunek literacki dzielimy na fantasy i science fiction. Pisząc fantastyka musimy wziąć pod uwagę oba te podgatunki. Nawiasem mówiąc, pod fantastykę podpina się jeszcze horror. Na dowód:
Odkurzyłem serie Fantastyka. Przygoda, Czarną serię, Serię z kosmonauta i znowu zaczynam czytać tak straszną i jednocześnie tak uroczą ramotkę . Chyba dziecinieję .
Dlaczego dziecinniejesz? Fantasy jest jak najbardziej dla dorosłych
_________________ "Bo poza tym, że gubisz włoski to jesteś całkiem ślicznym facetem."
Pewnie czytałeś Trylogię Borunia i Trepki - już wiesz dlaczego dziecinnieję. A co do s-f, fantazy itp, itp. to się zgadzam - tak się rozgranicza literaturę - ale któż to bierze pod uwagę. Sam piszczesz, że jest to dość powszechne. Poza tym, szczególnie teraz - czasami dość trudno ustalić granice między tymi podgatunkami. Jak smok jest dobry - to fantazy, jak zły to horror, jak mechaniczny to s-f
_________________ Z wiekiem szansa na miłość dozgonną wzrasta...
Jeżeli boisz się utyć, wypij przed jedzeniem setkę wódki, to usuwa
poczucie strachu.
Pomógł: 55 razy Wiek: 41 Dołączył: 11 Sie 2006 Posty: 11315 Skąd: Tai chi
Wysłany: 2007-02-27, 21:42
Zostałem kiedyś upomniany na innym forum za podobną nieścisłość i jakoś mi to zapadło w pamięć Nawiasem mówiąc upomniała mnie studentka studiów bibliologicznych
panbarnaba napisał/a:
Jak smok jest dobry - to fantazy, jak zły to horror, jak mechaniczny to s-f
Genialne
_________________ "Bo poza tym, że gubisz włoski to jesteś całkiem ślicznym facetem."
Ja czytam oba gatunki, a który wezmę na tapetę zależy od nastroju w danej chwili. Zaczynałem podobnie tzn. od Lema, bo za komuny były problemy z innymi autorami.
_________________ mój spis na PW lub romek61@wp.pl
Denerwować się, to mścić się na swoim zdrowiu za cudzą głupotę
Pomogła: 6 razy Wiek: 37 Dołączyła: 09 Sie 2006 Posty: 3959
Wysłany: 2007-02-27, 21:57
batou napisał/a:
Ps. Zauważyłem, że fantasy jest szczególnie cenione głównie przez kobiety, a sci-fi przez mężczyzn. Nie macie podobnego wrażenia?
Co to za podziały? Ale coś w tym jest, widocznie mężczyźni lubią czytać o mechanicznych rzeczach a kobiety o czarodziejach
Ja zaczęłam od fantastyki- pierwszą przeczytaną była albo Narnia albo któraś z książek Andre Norton- nie pamietam już...potem Sapkowski, kolejne i kolejne pozycje..... dopiero gdzieś tak pod koniec Władca Tolkiena. Wcześniej przeczytałam jako lekturę Hobbita i mnie skutecznie zniechęciło do Władcy na dlugo.trochę trwało, zanim to przełamałam
Do sf podchodzę różnie. Malo czytałam z tego gatunku do tej pory, nie wiedzialam za co sie mam zabrać Lem mi jakoś nie leży przez wspomnianego już Pilota Pirxa, ale uwielbiam książki P.K.Dicka wszystkie bez wyjątku
Ostatnio zmieniony przez Kamila 2007-07-01, 12:10, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Lis 2006 Posty: 10914 Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2007-02-27, 23:22
A ja Was pewnie zaskoczę, bo zupełnie minęłam się z ... fantastyką
Gdy to czaspopismo zaczęło wychodzić, gdy Fantastyka zaczęła być drukowana - zupełnie jakoś mnie to nie obeszło - miałam przyjaciela, który mi wtykał na siłę (fanem był), a ja nigdy się do tego nie zabrałam - oddawałam mu nieprzeczytane - ale on nie rezygnował
Ja zaś miałam tyle innych ciekawych książek do czytania
Potem drugi przyjaciel, wetknął mi Tolkiena (władcę), a że doskonale wiedział co czytuję i uważał, ze wie co powinnam przeczytać - był moim stałym dostawcą, potrafił przynieść cały stos ksiażek z kilku bibliotek i zalecić mi przeczytanie- weszlam w Tolkiena bez mruknięcia i zachwycilam się. Potem ktoś inny pokazał mi Lewisa, nie tylko Narnię ale Peleandrę i te inne jego książki.
Ursulę le Guin sama znalazłam jak się dowiedziałamże pan Kroeber ma piszącą córeczkę- koniecznie chciałam zobaczyc co potrafi wyczarować przy takiej wiedzy
No i któregoś pięknego dnia znajomy wywalał (na śmietnik) ksiązki syna, których ten nie wziął wyprowadzając się. W ten sposób trafiło do mnie parę worków fantastyki. Uznałam że czas nadrobić straty - widac tak chce los jesli książki same mnie znalazły
2 zimy spędziłam czytając ( 2 lata temu) -1 ksiażeczka na noc przez 5 dni w tygodniu
I któregoś pięknego wieczoru chcąc sprawdzić co dany autor jeszcze napisał - wpisałam jego nazwisko w gugla i znalazłam Was
Nie wiem co jest lepsze: fantazy czy fantastyka - raczej jeden autor jest fajny, a drugi niefajny bez względu na kategorię, którą uprawia.
Pomogła: 8 razy Wiek: 42 Dołączyła: 29 Sty 2007 Posty: 9908 Skąd: Jaworzno/Petawawa, ON
Wysłany: 2007-02-27, 23:28
Zdecydowanie fantasy. Zaczęłam od Sapkowskiego, później był "Świat czarownic" Andre Norton, potem Mercedes Lackey, Tolkien, a potem już wszystko co wpadło w łapki
Za to s-f mnie odrzuca, nie lubię tylu naukowych pojęć, mechaniki, statków kosmicznych itp.
_________________ Nie wszystko złoto, co się świeci,
Nie każdy chłop z widłami to Posejdon.
Zaczynałem od s-f - w tamtych czasach praktycznie nie było za wiele dobrego fantasy (o Tolkienie dowiedziałem się znacznie później). Dopiero "Fantastyka" dała mi szansę poznania "Świata Czarownic", "Jeźdźców smoków" i paru innych ciekawych i jak na tamte czasy oryginalnych, rzeczy. Jakiś czas później trafiłem na "Czarnioksieżnika z Archipelagu".
A z s-f: "Fundacja", "Diuna", "Człowiek z wysokiego zamku", "Słoneczna loteria", "Limes inferior", "Dzień Tryfidów", pierwsza dla mnie space-opera: "Zapomnij o Ziemi", trzeba byłoby wymienić kilka standardowych półek...
Czytałem tak pół na pół: s-f i f. Później próbowałem się przebić przez chłam wspominany przez panbarnabę, ale podobnie jak on, zwątpiłem. Moje zdziecinnienie poszło chyba jednak dalej niż u niego, bo od dłuższego czasu zdecydowanie skłaniam się ku fantasy.:wstydnis: Co oczywiście nie znaczy, że nie czytam juz s-f - po prostu lepiej się czuję w swiatach fantasy, ale nie wszystkich :no: dalej jest w tym gatunku mnóstwo badziewia lub wyrobów książkopodobnych.
Pomogła: 5 razy Wiek: 42 Dołączyła: 26 Sty 2007 Posty: 770 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-02-28, 20:57
Ja próbowałam DWA razy czytać fantastykę. Po 3 stronach się poddałam.. Więc chyba moja czytelnicza wyobraźnia słabo działa .. Co nie zmienia faktu, że oglądam czasem filmy fantasy i science fiction Nie zapomnę jak wszyscy się pozachwycali Władcą Pierścieni, a ja dostałam od koleżanki wszystkie 3 części do obejrzenia. Sceptycznie włączyłam i razem z siorą byłyśmy zafascynowane Aragornem Zrobiłyśmy jednodniowy maraton i oberzałyśmy od razu wszystkie części
Harry Potter też był ok
Z science fiction mam duży prywatny sentyment chociażby do Blade Runner - zawsze będzie głęboko w moim sercu
No i seriale .. "Nikita" na przykład
Ale książki nie teges, chyba moja wyobraźnia inaczej działa. Lubię obyczajowe i thrillery, Kinga coś łyknęłam - więc horrory też czytywałam. Ale kupuję thrillery, bo najprzyjemniej mi się czyta, i lubię poprawiać sobie humor czytując tenże gatunek
Fantasy praktycznie od 8 miesięcy tylko ten gatunek czytam poprostu. S-f tez czytywałem między innymi coś tam z gwiezdnych wojen i twórczości Lema ale to nie to niewiem dlaczego niektóre wizje nawet są ciekawe kocham za to seriale s-f. Fantasy moze dlatego ze lubię historię wolę miecze i zbroje niż broń laserową bo lubie przenieść się w swiat bohaterów nie zmienionych genetycznie ani nie walczacych bronia laserową tylko wmiarę uczciwa walka, pozatym nie mogę się roztac z krasnoludami i elfami
_________________ Dla moich Polaków nie ma rzeczy niemożliwych.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach