Strona Główna Fahrenheit 451
rozmowy o książkach, muzyce, filmie i... wszystkim innym

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Comixxy... Blog o komiksach i nie tylko...
Autor Wiadomość
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 58
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2023-10-26, 15:50   

Mikołaj recenzuje drugi tom "Noir burlesque":



Cytat:
Jest to rasowy kryminał w klimacie noir, którego głównym bohaterem jest weteran o ksywce Slick, wracający po wojnie do domu. Musi on znaleźć sposób na spłatę rodzinnych długów oraz na odzyskanie miłości z lat młodości, umiejętnie lawirując na granicy prawa i bezprawia. Drugi tom kontynuuje niebezpieczne rozgrywki, zwłaszcza że pojawia się w nim zlecenie dla Slicka od szefa jednej z organizacji przestępczych.

Cytat:
Marini już od samego początku swojej opowieści jasno nakreślił ramy gatunkowe, w których będzie się poruszał. Jest to komiks sięgający korzeniami do stylistyki noir z lat 40-tych XX wieku. Autor dodał do tego elementy formy teatralnej o nazwie burleska. Z połączenia tych dwóch konwencji powstał właśnie tytuł niniejszego utworu. Twórca komiksu nie próbuje niczego zmienić w wykorzystywanych inspiracjach. Bierze na tapet utarte schematy, by pozornie opowiedzieć historię jakich dużo. To, co ją wyróżnia, to sprawność w jej prowadzeniu. Enrico Marini jest dojrzałym twórcą, zebrane doświadczenie pozwala mu na stworzenie fabuły, która wciąga i intryguje na wielu frontach, działa na wyobraźnię, jak i sprawia, że niektóre sceny będziemy mieć długo w głowie.

Cytat:
Każda z plansz zawiera w sobie delikatnie postawione kreski, tworzące momentami fotorealistyczne kadry. Kolorów jest tu znikoma ilość, króluje sepia, która przywodzi na myśl odległe czasy. Można być pełnym podziwu, jak rysownik przedstawia ludzi, w szczególności kobiety. Jeśli spojrzymy na przykład na Caprice, od razu na myśl przychodzi termin femme fatale. I nie pomylimy się ani na jotę, gdyż tak mało używany dodatkowy kolor czerwony, który czyni jej charyzmę jeszcze silniejszą. Wiele z przedstawionych tu wizerunków zapada w pamięć.


:-D

"Noir burlesque" tom drugi
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 58
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2023-10-31, 02:49   

Mikołaj opiniuje tom pierwszy komiksu "Zjawiskowa She-Hulk":



Cytat:
Można mieć wrażenie, iż She-Hulk to po prostu damski odpowiednik Hulka. Jej przygody od momentu debiutu w 1979 roku nie wyróżniały jej w żaden sposób z panteonu “kolejnych” superbohaterów Marvela, którzy co zeszyt pojedynkują się z wrogami. Dopiero John Byrne tchnął w postać She-Hulk nowe życie, obdarzając ją ciekawą osobowością oraz, co ciekawe, świadomością występowania w komiksie.

Cytat:
Byrne obdarza She-Hulk niezwykłym dystansem do siebie samej, pewnością w działaniu, czyniąc ją tym samym silną osobowością kobiecą. Nie zmienia to oczywiście faktu, iż podobnie jak jej koledzy i koleżanki występujący w pozycjach od Marvela, ma ona odwieczne zadanie ochrony świata przed złoczyńcami. Byrne dwoi się i troi w Zjawiskowej Hulk, żeby pojedynki toczone przez kuzynkę Hulka były jak najbardziej zaskakujące i ciekawe, co w większości przypadków udaje się znakomicie.

Cytat:
Wspomniane na wstępie talenty rysownicze Johna Byrne’a zostały wykorzystane równie dobrze, co scenopisarskie. Tworzy on realistyczne rysunki. She-Hulk jest dobrze zbudowaną kobietą, wpadającą dziwnym trafem w wiele tarapatów sprzyjających odsłanianiu jej ciała. Pozostali bohaterowie są nie mniej szczegółowo przedstawieni. Byrne zadbał również o bogate w detale tła, na których są umieszczeni.


:-D

"Zjawiskowa She-Hulk" tom pierwszy
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 58
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2023-11-01, 02:21   

Mikołaj ocenia zatytułowany "Królik kontra Małpa i inwazja ludzi" tom drugi cyklu "Królik kontra Małpa":



Cytat:
Forma komiksu nie zmieniła się ani o jotę, tak samo jak w “jedynce” czytelnik dostaje kilkadziesiąt krótkich opowieść, mniej lub bardziej powiązanych ze sobą. Na szczęście w warstwie fabularnej pojawiły się ciekawe wątki, które ubogacają fabułę o rewelacje związane z lasem, a także przeszłością dwójki z grona bohaterów. Dzięki temu to nie są to tylko wzajemne uszczypliwości głównych bohaterów, lecz pogłębia to ich charaktery, a także jednoczy przeciwko wspólnemu przeciwnikowi. To właśnie takie elementy historii są przeze mnie pożądane, gdyż stanowią podstawę to rozmowy z dziećmi na temat empatii i zrozumienia emocji, pojawiających się u innych ludzi.

Cytat:
Styl graficzny Jamiego Smarta to kreskówkowe rysunki, zawierające dużo szczegółów, pokryte pstrokatymi kolorami, obrazujące dynamiczną akcję. To proste zdanie najtrafniej oddaje zawartość ilustracji.


:-D

"Królik kontra Małpa" tom drugi "Królik kontra Małpa i inwazja ludzi"
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 58
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2023-11-02, 18:40   

Mikołaj będąc drugim omawia album "Fantastyczna Czwórka. Pełne koło":



Cytat:
Treść komiksu wielu może wydać się prosta, utkana ze znanego powszechnie wzorca “dobro zawsze zwycięża zło”, lecz nosi ona w sobie również uniwersalne wartości. Należy bowiem pamiętać, że Fantastyczna Czwórka zwana jest Pierwszą rodziną Marvela i tak też w serii funkcjonuje. Członkowie drużyny może i popełniają błędy, może sprzeczają się ze sobą, jednak gdy znajdują się w obliczu niebezpieczeństwa, zaczynają ze sobą współpracować.

Cytat:
Jeśli spojrzycie na rysunki, możecie mocno się dziwić. To, co zaprezentował tutaj Alex Ross, nie jest znane z jego czołowych produkcji.

Cytat:
Psychodeliczne, często upstrzone feerią kolorów wizje różnorodnych miejsc w Strefie Negatywnej zapierają dech w piersiach.

Cytat:
Powiększony format sprawia, iż ilustracje robią niezwykłe wrażenie. Duże strony pozwalają podziwiać każdy detal ilustracji, Dobra jakość papieru oraz twarda oprawa sprawia, że komiks ten powinien wytrzymać długie lata w kolekcji czytelników.


:-D

"Fantastyczna Czwórka. Pełne koło"
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 58
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2023-11-04, 01:07   

Mikołaj recenzuje zatytułowany "Czas pomiędzy psem a wilkiem" drugi zeszyt komiksu "Battle Code: Ragnarok":



Cytat:
Zazwyczaj podczas zgłębiania historii północnej części Europy, słyszy się o napaściach tego ludu na słabsze, ale w niniejszym komiksie mamy przedstawione także wewnętrzne potyczki. Wynik tych starć może okazać się co najmniej zaskakujący. Adrian Liput ma niesamowicie dobre wyczucie do pisania wciągających historii, którym nie brakuje zaskoczeń. To, co wydaje się oczywiste, jest tutaj weryfikowane i podawane w ciekawy sposób. Scenarzysta nie zapomina o postaciach – ich charaktery są pogłębiane, można wczuć się w główną bohaterkę, sympatyzować z jej pobudkami. To ważne, gdyż przyjęta forma związana z liczbą stron, powinna być wykorzystana rozsądnie, nie tylko na widowiskowe sceny akcji, lecz także na coś więcej.

Cytat:
Al GOYO nie przestaje zachwycać swoją grubą, czarną kreską, tak idealnie pasującą do wikingów. Są to ludzie hardzi, mocni, o silnych charakterach i przerażającym wyglądzie. Tak też jest przedstawiona męska część bohaterów i robią oni niesamowite wrażenie. Jeśli spojrzy się na Torhildę i jej koleżankę, dostrzec można kontrast pomiędzy nimi a pozostałymi wojami. Wydają się one delikatne, kruche, niepasujące do reszty. Zostaje to nadrobione przez charaktery, które są zdecydowanie twardsze niż te u mężczyzn.


:-D

"Battle Code: Ragnarok" zeszyt drugi "Czas pomiędzy psem a wilkiem"
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 58
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2023-11-07, 02:15   

Mikołaj recenzuje czterdziesty trzeci numer "RELAX-u":



Cytat:
To niezwykle udany numer, z dużą zawartością komiksów frankofońskich.

Cytat:
Bawiłem się naprawdę dobrze, a najbardziej chwycił mnie za serce artykuł Przemysława Soroki o Papciu Chmielu. Przypomniał mi on o źródle pasji, którą również i ja żywię, chcąc zarazić Was uczuciami płynącymi z tego tekstu. Jeśli jeszcze nie nabyliście labrumowego RELAX-u, to jest ten moment, w którym warto to zrobić.


:-D

"RELAX". Numer 43
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 58
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2023-11-14, 01:05   

Mikołaj recenzuje zatytułowany "Ratujcie swoje pokolenie" dziesiąty tom "Deadly class":



Cytat:
Co zaskakujące, w dziesiątym tomie Rick Remender po raz pierwszy postanawia zburzyć na większą skalę chronologię snutej przez siebie historii. Cztery zeszyty tu zawarte rozgrywają się na przestrzeni kilkunastu lat, a bohaterów widzianych na końcu poprzedniego tomu czytelnik ujrzy w zupełnie nowych okolicznościach. Na kontynuację wydarzeń zakończonych uprzednio cliffhangerem trzeba poczekać. Jest to jednoczenie pik akcji, zawartej tutaj w wyjątkowo małej ilości jak na Deadly class. Jednego czego tu nie zabraknie to wewnętrznych monologów Marcusa, często przesiąkniętych mrocznymi wizjami. Cały czas poznajemy jego światopogląd, ulegający delikatnym zmianom wraz z upływem czasu, jak i pod wpływem wydarzeń, których jest uczestnikiem. Przez zmianę porządku można poczuć się zdezorientowanym i delikatnie sfrustrowanym, gdyż cel takiego, a nie innego podania nowych rewelacji nie jest aktualnie znany. Być może autor chce dać znać fanom, iż postaci przeżyją dłużej niż wynika to z konwencji. Być może ma na nie specjalny plan w kolejnych dwóch, finałowych częściach.

Cytat:
Drobne ewolucyjne zmiany w warstwie graficznej Wesa Craiga są widoczne od początku opowieści. Porównując pierwsze tomy i niniejszy da się dostrzec większą dbałość o detale. Ponadto, Craig cały czas potrafi zaskoczyć pojedynczymi kadrami, które oferują nowe spojrzenie na tę samą scenę, wykonaną w innej technice.


:-D

"Deadly class" tom dziesiąty: "Ratujcie swoje pokolenie"
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 58
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2023-11-16, 00:47   

Mikołaj ocenia pierwszy tom komiksu "Miasto Latarni":



Cytat:
Czytelnik już w trakcie pierwszego rozdziału zostaje zaznajomiony z prawidłami świata wykreowanego przez Trevora Craftsa, twórcy debiutującego w Polsce.

Cytat:
Pierwszo i drugoplanowe postaci są na tyle wyraźne, iż nie ma się problemu z ich identyfikacją oraz rozpoznaniem motywacji nimi kierującymi.

Cytat:
Widząc liczne nazwiska na stronie tytułowej, wieszczyłem chaos, ale jednak myliłem się.
Cytat:
Całość pierwszego tomu jest spójna, nie ma zmian w jakości fabuły, ani zbędnych przeskoków w wydarzeniach.

Cytat:
Osoby oczekujące jakiegoś morału, ostrzegającego nas o zagrożeniach rodzących się wokół nas, mogą czuć się rozczarowane. Komiks ten stawia raczej na widowiskowość, niż pouczające wątki.

Cytat:
Co do rysunków, nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń. Wizja Carlosa Magno narysowana realistyczną kreską robi niesamowite wrażenie. Zaczynając od Miasta Latarni, które zgodnie z założeniami opowieści jest bardzo zróżnicowane ze względu na stan majątkowy mieszkańców, przez urozmaicony wygląd postaci, ich strojów, aż po dynamicznie kadrowanie wydarzeń.


:)

"Miasto Latarni". Tom 1
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 58
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2023-11-22, 00:33   

Mikołaj recenzuje drugi tom komiksu "Iron Man". Tom ten stanowi trzynastą część serii "Marvel Origins":



Cytat:
Za scenariusz w pięciu pierwszych zeszytach wciąż opowiada Stan Lee, który ustępuje miejsca N. Korokowi. Ten jest autorem kolejnych dwóch zeszytów, wieńczących drugi zbiór przygód Iron Mana. Fabularnie czytelnicy mają cały czas do czynienia z Tonym Starkiem, próbującym dzielić swoje życie pomiędzy obowiązki dostawcy broni oraz bycie superbohaterem. Łączy on oba zajęcia, unikając przy tym wykrycia. Oczywiście, czyha na niego wiele niebezpieczeństw. Poczynając od licznych przeciwników jego pomysłu na biznes, chcących albo ukraść jego wynalazki, albo uniemożliwić mu dalszą produkcję, po zagrożenie mogące spowodować fatalne w skutkach konsekwencje, czyli brak możliwości doładowania mechanizmu trzymającego opiłki żelaza z dala od serca bohatera. Wszystkie napotkane przeszkody są na tyle poważne, że zmuszają go w końcu do zaprojektowania nowej zbroi. Jako rozluźnienie ciągłego napięcia służą sceny z udziałem Pepper Potts i Happym. Ich nieustające docinki są niezwykle zabawne, a Stan Lee udowadnia nimi swój niezwykły komiksowy talent.

Cytat:
Rysunki to pokaz umiejętności Steve’a Ditko (trzy zeszyty) oraz N. Koroka (cztery zeszyty). Kreska ich obu jest niezwykle szczegółowa, rysunki są realistyczne. Widać to na przykładzie ludzi, ich niezwykle dobrze oddanej mimiki, z której wylewają się sprawnie oddane emocje. Z otoczeniem jest różnie. Często widzimy tylko tła wypełnione kolorem, niekiedy obecne są na nich budynki lub elementy pomieszczeń, w których znajdują się akurat bohaterowie. Trzeba przyznać wprost, iż ilustracje Ditko i Koroka to nie jest ten sam poziom, jak w przypadku Jacka Kirby’ego, którego prace można wciąż tu podziwiać na okładkach każdego z zestawów. Nadmienię jeszcze o tuszyście, Donie Hecku, gdyż jego prace mocno uwidocznione są w paru miejscach za pomocą rozległych plam. Mocno kontrastują one z kreskami, delikatnie potuszowanymi również przez niego.


:-D

"Iron Man" 2 "(Marvel Origins" – tom 13)
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 58
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2023-11-23, 01:52   

Mikołaj i Jego ocena albumu "Ostatnia noc", który stanowi sześćdziesiąty tom cyklu "Bohaterowie i Złoczyńcy DC":



Cytat:
Liczba postaci jest przytłaczająca, a rośnie jeszcze bardziej, gdy w próbę ocalenia Słońca angażują się złoczyńcy, z Lexem Luthorem na czele. Przez większość eventu nie uświadczymy wielkich pojedynków pomiędzy grupami postaci, lecz zamiast nich otrzymujemy heroiczne próby przeciwstawienia się niszczycielskiej sile Pożeracza. Na jego pokonaniu koncentrują się wysiłki superbohaterów, co sprawia, iż ten event jest wyjątkowy z powodu braku dużej liczby potyczek pełnych bałaganu. Większość akcji jest skrzętnie przemyślanych, każdy krok wymaga precyzji, nie ma miejsca na nerwowe ruchy. Czuć, że wszyscy grają w tej samej drużynie, o tę samą stawkę, czyli ochronę naszej planety. Zabiegi ekipy sprawiają, iż rozumie się motywację większości postaci, kibicuje się bohaterom podczas każdego wydarzenia, chce się, aby im wyszło.

Cytat:
Na ilustracjach widać konsekwencje działań Pożeracza Słońca, wiele kadrów skąpanych jest w mroku, na postaci padają długie cienie z powodu braku słońca. Stuart Immonem, Mike McKone i Daryl Banks stawiają realistyczne kreski, która potrafią oddać wiele detali osób, pomieszczeń oraz krajobrazów, w których rozgrywają się wydarzenia. Nie zawsze wygląda to dobrze, często wizerunki bohaterów są rozmazane. Najwięcej pracy mieli tutaj koloryści: Lee Loughridgem, Patricia Mulvihil, John Kalisz, Pamela Ramo, którzy zadbali o zróżnicowanie intensywności barw, w zależności od stopnia dewastacji gwiazd przez złoczyńcę.


:-D

"Bohaterowie i Złoczyńcy DC" tom 60: "Ostatnia noc"
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 58
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2023-11-24, 01:21   

Mikołaj recenzuje zatytułowany "Dwadzieścia tysięcy pcheł podwodnej zgagi" jedenasty tom "Dogmana":



Cytat:
Najnowszy tom przygód zwariowanego policjanta jest wypełniony niezwykłymi wydarzeniami, pełnymi zabawy i nieposkromionego humoru. Widać to szczególnie w przypadku Dogmana, który cały czas znajduje niezwykłą radość w pomaganiu innym. Robi to na swój specyficzny, nieco fajtłapowaty sposób. Swoim podejściem potrafi zarazić wielu dobrym samopoczuciem. Pilkey cały czas zaskakuje nas niezwykłymi pomysłami, na przykład dając Prosiaczkowi pojazd mogący zmieniać rozmiar. Mamy tu również kota Peta, chcącego odbudować zniszczone laboratorium. Na przeszkodzie staje mu jednak jego przestępcza przeszłość, która ma wpływ na relacje z mieszkańcami miasta. Scenarzysta pokazuje za pomocą wymienionych postaci, iż na życzliwość, która nas otacza, można zareagować w dwojaki sposób. Można obdarzyć nią innych lub też wykorzystać ją we własnym celu. Należy pamiętać o tym, że to drugie nie zawsze nie popłaca.

Cytat:
Nie sposób pomylić postaci ze sobą, a lokacje są odpowiednio zróżnicowane. Miłymi dodatkami jest kilka stron zawierających ruchome obrazki, które animuje sam czytelnik oraz instrukcje jak narysować własnoręcznie bohaterów z niniejszego tomu.


:-D

"Dogman" tom jedenasty "Dwadzieścia tysięcy pcheł podwodnej zgagi"
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 58
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2023-12-06, 01:34   

Mikołaj opiniuje "Piątą ewangelię":



Cytat:
Już sam opis fabuły sugeruje dużą liczbę wątków, i dokładnie tak jest, gdyż wykreowany w komiksie obraz Bliskiego Wschodu z XII wieku oraz jego mieszkańców jest niezwykle bogaty w szczegóły. W trakcie dochodzenia Wilhelma czytelnik będzie miał sposobności poznać osoby zaangażowane w liczne zbrodnie, uczestników gier politycznych, czy informatorów oraz dwóch ważnych władców tego okresu: Baldwina IV Trędowatego i Saladyna. Mogłoby wydawać się, iż objętość komiksu nie pozwala na wiarygodne przedstawienie, aż tylu ludzi, lecz scenarzyście udało się to znakomicie. Każdy ma tu przynajmniej przysłowiowe pięć minut, pozwalające na poznanie motywacji bohaterów, fragmentu ich życiorysów, czy stopnia zaangażowania w główną oś fabularną. Samo śledztwo jest tylko pretekstem do opowiedzenia o ludziach i miejscach, w którym wszystko się rozgrywa, choć trzeba przyznać, iż pomysł na zagadkę i wykorzystanie mitologii chrześcijańskiej są intrygujące i jednocześnie spajają wszytko, co się dzieje.

Cytat:
Rewelacje fabularne przestawione są za pomocą ręki trójki rysowników: Thimothée’a Montaigne’a, Roberto J. Viacava, Benoîta Dellaca. Można mieć obawy, iż obecności kilku ilustratorów spowoduje różnice w narracji wizualnej. Na szczęście style przez nich używane są spójne, co zapewnia preferowaną przez wielu (w tym przeze mnie) jednolitość. Cała trójka artystów stawia realistyczne kreski, dzięki którym Bliski Wschód jest przedstawiony szczegółowo, postaci mają bogatą mimikę, a wszelkie miejsca przykuwają uwagę różnorodnością.


:idea:

"Piąta ewangelia"
Z tym albumem mamy do czynienia po raz czwarty
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
Ostatnio zmieniony przez jacek 2024-02-01, 13:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 58
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2023-12-07, 03:48   

Mikołaj recenzuje zatytułowany "Deathstroke. Zawodowiec" sześćdziesiąty pierwszy tom serii "Bohaterowie i Złoczyńcy":



Cytat:
Początek wydaje się być powtórką pokazująca, kto i co składa się na lore Slade’a Wilsona, działającego pod pseudonimem Deathstroke. Scenarzysta gładko wprowadza czytelników, rozpoczynających przygodę z postacią zamaskowanego zabójcy, od pokazania czym się zajmuje, jakie ma możliwości, a także kim są osoby mu pomagające. Wiele wydarzeń opowiedzianych jest w ramach retrospekcji, jest ukazana droga, jaką przebyły osoby w otoczeniu Deathstroke’a jak i on sam. Postać ta to sprawnie działająca maszyna do zabijania, potrafiąca zaskoczyć sprawnością dokonywania morderstw oraz rozwiązywania zagadek detektywistycznych. Christopher Priest w ośmiu zeszytach bawi się z czytelnikami, podrzucają wiele fałszywych tropów. Każdy wątek jest prowadzony niezwykle atrakcyjnie, chętnie przewraca się kolejne strony w oczekiwaniu na nowe rozwiązania. Jedyną kwestią niedającą mi spokoju po lekturze jest ukazanie bajerów technologicznych, ułatwiających funkcjonowanie bohaterów, a także złoczyńców.

Cytat:
Jeśli chodzi o Ilustracje Carlo Pagularyana, Larry’ego Hama i Joe Bennetta, można być spokojnym o ich jakość. Każdy z nich stawia realistyczne kreski, a rysunki zawierają dużo detali. Postacie ludzkie mają zachowane odpowiednie proporcje ciał, a miejsca są wypełnione dużą ilością szczegółów. Warto zwrócić uwagę na ciekawe rzutowanie rysunków, gdyż, dzięki niemu kadry nabierają niezwykłej dynamiki, uwidaczniając efektywność realizacji zleceń powierzonych Deathstroke’owi.


:-D

"Bohaterowie i Złoczyńcy" tom 61: "Deathstroke. Zawodowiec"
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 58
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2023-12-09, 01:50   

Mikołaj omawia komiks "The Good Asian. Dobry Azjata":



Cytat:
Głównym bohaterem jest tu chiński detektyw Edison Hark, który przybywa do San Francisco, by rozwiązać zagadkę zniknięcia pokojówki przybranego ojca. Jest to początek nasiąkniętej przemocą i tajemnicami historii, pokazującej jak ludzie potrafią być dla siebie okrutni.

Cytat:
Scenarzysta starannie dawkuje czytelnikowi elementy fabuły nakreślające realia, w których żyje i pracuje Hark. Postać ta jest przesiąknięta tragizmem. To Chińczyk, wychowanym przez białego, pracujący dla amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości wśród swoich rodaków. Tak wybuchowa mieszanka jest przyczyną licznych konfliktów, towarzyszących głównemu bohaterowi od samego dzieciństwa. Czy to pierwsze spotkanie z pozbawionymi uczuć prawami USA, wychowanie wśród białych, czy też nietolerancja w miejsce pracy. Edison Hark ma niezwykle analitycznych umysł, zauważa wiele szczegółów, co pomaga mu w rozwiązywaniu zagadek. Pichetshote sprawnie ukazuje nam jego sposób myślenia i uczucia nim miotające. Poszczególne etapy rozwiązywania zagadek są niezwykle wciągające, tropy zagmatwane, a rozwiązania nieoczywiste i przynoszące dużo satysfakcji. To bardzo dobry element tego działa, świadczący o dobrym przygotowaniu autora.

Cytat:
Poczucie zaszczucia jest silne, można odczuć je na sobie, a sprawia ono, iż kibicuje się Harkowi tylko mocniej, by udowodnił, jak dobrym jest człowiekiem, by ludzie nie patrzyli tylko na jego kolor skóry. Okropne to były czasy, a nakreślenie jest wsparte ciekawymi dodatkami, co w odbiorze czyni komiks niezwykle rzeczywistym. Wyczuwa się ciężar klimatu panującego w latach 30-tych XX wieku w miejscach, gdzie rozgrywa się akcja.

Cytat:
Niezwykle dobrą robotę robią rysunki Alexandre Tefenkgiego, który użył stylistyki noir do przedstawienia mrocznych realiów panujących w czasach akcji opowieści. Da się wyczuć inspiracje Darwynem Cookiem w kreskówkowym stylu rysunków oraz użyciu jednokolorowego wypełnienia rysunków w kadrach kadrów. Od razu przychodzi na myśl Parker, opowiadania Richarda Starka w klimacie hard boiled, tak świetnie zaadaptowane przez Cooka. Prace Tefenkgiego nie tracą przez to jednak swojego własnego uroku, dobrze pasują do ciężaru fabuły Pichetshote’a poprzez użycie dużej ilości mocnych czarnych linii, spowijanie postaci w cieniu, czy odrażające widoki miejsce zbrodni. Swoje dodają również okładki od Dave’a Johnsona, również w klimacie noir, choć rysownik stawia tu realistyczne kreski.


:brawo:

"The Good Asian. Dobry Azjata"
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 58
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2023-12-12, 02:11   

Mikołaj opiniuje pierwszy tom komiksu "Gun Honey":



Cytat:
Charles Ardai stworzył niezwykle silną postać kobiecą, działającą w szarej strefie i zawsze osiągającą zamierzony cel. Jest ona niezwykle doświadczona, momentalnie analizuje sytuację, podejmuje odpowiednie działania i wychodzi bez szwanku z kłopotów. Do tego jest ona niezwykle atrakcyjną kobietą, co wykorzystuje również jako sposób na wypełnienie zleceń. Czuć tu wiele inspiracji powieściami pulpowymi oraz noir. Ardai czerpie, co najlepsze ze wspomnianych stylistyk, oferując czytelnikom wybuchową mieszankę, mogącą być wzorcem dla innych twórców. Tak naprawdę nie ma tu krystalicznie dobrych postaci, a świat wydaje się zepsuty do cna. Akcja płynie tu niezwykle szybko, komiks czyta się błyskawicznie, kolejne rewelacje fabularne potrafią mocno zaskoczyć, powodując, iż nie można oderwać się od lektury. I tu w zasadzie ukryta jest jedyna wada, gdyż sto dwanaście stron w miękkiej oprawie to może być dla wielu stanowczo za mało.

Cytat:
W kwestii warstwy graficznej zacznę od okładki, przygotowanej przez Billa Sienkiewicza. Już pierwsze spojrzenie nie pozostawia złudzenia, z kim będziemy mieli do czynienia w środku. Rysunek przykuwa uwagę, zapowiadając atrakcyjną treść. Ilustracje stanowiące zawartość pierwszego tomu przygotował debiutujący Ang Hor Kheng. Stawia on realistyczne kreski oraz gdzieniegdzie pojawiają się linie nawiązujące do rysunków z lat czterdziestych i pięćdziesiątych XX wieku, zawartych w opowieściach hardboiled. Trzeba przyznać, że w kilku momentach rysownik stosuje nadmierną ekspresję postaci, czyniąc je przez to przerysowanymi. Tła również nie zawsze są odpowiednio bogate, liczne uproszczenia lub po prostu brak zawartości działają na niekorzyść odbioru jego prac. Kolory nałożone przez Asifura Rahmana są przyciemnione, co buduje odpowiedni klimat, zgodny z duchem scenariusza.


:)

"Gun Honey" tom pierwszy
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Link do Shoutbox

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group